czwartek, 9 sierpnia 2018

Grecja, Ateny - cz. 1

Ateny - cz. 1

Zajęło mi chwilę, żeby napisać coś o zwiedzaniu Aten. Na pewno nie będę obiektywny w mojej ocenie tego miasta, ponieważ mam zbyt osobiste więzi i sentyment oraz mnóstwo wspomnień.

Jak większość moich znajomych wie, jako dzieciak (11-12 lat) przez 1,5 roku mieszkałem w Atenach. Cudownie wspominam ten czas. Myślę, że ten pobyt w ogromnym zakresie ukształtował mnie jako człowieka i zaszczepił miłość do języków obcych i potrzebę poznawania nowych miejsc i kultur. To tam w szkole zacząłem uczyć się angielskiego (oraz w naturalny sposób greckiego), gdy moi rówieśnicy musieli opanowywać język naszych wschodnich sąsiadów.
Dla mnie Ateny są piękne, również piękne w swojej brzydocie, gdyż wiele miejsc nie nadaje się na pocztówki, czy zdjęcia z wakacji. Nazywane często miastem z betonu, faktycznie może rozczarować osoby odwiedzające je po raz pierwszy i liczące, że na każdym kroku poczują ducha starożytnej kolebki demokracji. W wielu miejscach widać opustoszałe sklepy (mnóstwo lokali do wynajęcia), sypiące się fasady budynków i zaniedbane skwery. Spacerom po ulicach często towarzyszy nienależący do przyjemnych zapach rozkładających się śmieci. Ateńczycy wyrzucają swoje śmieci do kubłów na chodniku przed posesjami. I tak jest nieźle. Ja pamiętam jak kubłów nie było, a śmieci rzucano w workach na chodnik. Miałem niestety okazję doświadczyć strajku śmieciarzy, gdy przez 2 lub 3 tygodnie (nie pamiętam dokładnie) śmieci nie były zbierane z ulic. Pozostawiam wrażenia waszej wyobraźni (upał + piętrzące się sterty śmieci z worków rozdrapywanych przez wszechobecne koty...). Ale nie o tym chciałem pisać (choć chyba jednak chciałem, skoro napisałem, ale zapewne nie o tym chcielibyście czytać).
Przechodząc do meritum: Ateny mają mnóstwo ciekawych miejsc wartych zobaczenia. Niezależnie od tego czy jesteś zafascynowany historią i lubisz odwiedzać muzea, czy po prostu lubisz nacieszyć oko pięknymi widokami, a może bardziej interesuje cię nocne życie miasta (w tej ostatniej kwestii mam najmniej do opowiedzenia ;( ).
Ja miałem niestety zbyt ambitny plan na spędzenie 3 dni w stolicy Grecji. Pod koniec pierwszego dnia już musiałem zweryfikować plany, gdyż groziło to niechybnie rozwodem, a dzieci nie odzywałyby się do mnie przez najbliższe 400 lat (blisko tyle lat trwała turecka okupacja w Grecji, na upamiętnienie czego słynni gwardziści Ewzoni - żołnierze Gwardii Prezydenckiej, których honorową zmianę warty możemy oglądać o pełnej godzinie przed gmachem parlamentu na placu Syntagma, noszą plisowane spódniczki zaprasowane w 400 fałd). A ponieważ kocham moją rodzinę, postanowiłem ominąć kilka z zaplanowanych punktów zwiedzania.
Przepraszam za ten długawy wstęp. W kolejnym poście postaram się przedstawić kilka praktycznych wskazówek, gdybyście jednak podzielili moją fascynację Atenami i chcieli je odwiedzić.


Wspomniany gwardzista


#Grecja #Ateny #citybreak #zwiedzanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Malmö 2023 - cz. 2

Malmö cz. 2 (nieco długa, ale ostatnia – z wieloma praktycznymi informacjami) W pierwszym poście skupiłem się na Kopenhadze, ale teraz prz...

Popularne