niedziela, 18 listopada 2018

Malta - cz.1


Jak już część z Was wie, ostatnio udało mi się z Ewą odwiedzić Maltę i chciałbym się z Wami podzielić moimi wrażeniami.
Na początek kilka faktów, które można przeoczyć, jeśli ktoś, jak ja, na lekcjach geografii wolał grać w „kółko i krzyżyk”.
Malta to jeden z najmniejszych krajów Europy. Składa się z trzech głównych wysp: Malta, Gozo i Comino. Całkowita powierzchnia Malty jest niewiele większa od Wrocławia (niecałe 320 km2, gdy Wrocław ma prawie 300 km2). Mimo niezbyt imponujących rozmiarów, Malta ma bardzo dużo do zaoferowania, ale o tym nieco później. Położona jest na morzu Śródziemnym ok. 80 km na południe od Sycylii i ok. 280 km od Tunezji.
Z praktycznych informacji: Malta jest w UE, więc do podróży wystarczy nam dowód. Waluta to euro. Język oficjalny to angielski i maltański (sam język maltański jest ciekawą kombinacją języka arabskiego z włoskim). Planując wypożyczenie auta trzeba wiedzieć, że na Malcie obowiązuje ruch lewostronny (to, jak i język angielski, czerwone budki telefoniczne, czy angielskie gniazdka to spadek po ponad 150-letnim panowaniu imperium brytyjskiego).
Na Malcie panuje łagodny klimat. Według rankingu International Living z 2011 r., Malta jest państwem z najlepszym klimatem na świecie! W lecie temperatury wahają się w granicach 28-34 st.C, zimą nie spadają poniżej 15 st.C. Zdecydowaliśmy się na wyjazd w połowie listopada, gdyż temperatury są nadal przyjemne (ok. 21-23 st.C), a ceny dużo niższe niż w sezonie. Nie jest to idealny czas jeśli chcemy się wylegiwać na plaży czy pływać w morzu, ale na zwiedzanie w sam raz. Jedynym utrudnieniem mogą być sporadyczne deszcze, gdyż właśnie w miesiącach listopad-luty będzie padać. Pocieszające jest, że nawet jak pada, to dość krótko i jest ciepło, a dzięki deszczom wyspa ładnie się zieleni.
A skoro już o plażowaniu wspomniałem, to warto zauważyć, że wybrzeże, choć malownicze, to bardzo skaliste i jest stosunkowo niewiele miejsc, w których bezpiecznie można wejść do wody, czy poleżeć na piaseczku. Jednym z takich miejsc jest Blue Lagoon na wyspie Comino. Przepiękna barwa wody przyciąga turystów (dostać się tam można jedynie łodzią) i ekipy filmowe. Generalnie na Malcie kręcono wiele sławnych filmów, sam Brad Pitt i Angelina Jolie tam wypoczywali i występowali. Ja z Ewą też nakręciliśmy film na Malcie, ale jakoś jeszcze o tym nie piszą w internetach...
Gdzie się zatrzymać? Naturalnie wszystko zależy od preferencji i oczywiście od budżetu, choć naprawdę poza sezonem znajdziemy sporo hoteli w cenach o wiele niższych niż w Krakowie, Warszawie, czy Gdańsku. Jeśli chcemy być blisko barów, dyskotek i chcemy zażyć nocnego życia proponuję miejscowość Sliema – niedaleko Valetty (w kontekście Malty „niedaleko” oznacza 5-10 km, „daleko” to 25-30 km; z jednego krańca wyspy na drugi dostaniemy się w maksymalnie 45 minut, nawet w korkach). Jeśli lubicie wąskie uliczki z licznymi kafejkami i restauracjami to można pokusić się o nocleg w samej Valetcie, ale tu ruch samochodowy jest mocno utrudniony, a znalezienie miejsca parkingowego nawet poza sezonem jest nie lada wyzwaniem. My wybraliśmy urokliwą choć spokojną zatokę St Paul's Bay. Nocowaliśmy w hotelu, który szczególnie upodobali sobie brytyjscy emeryci. Średnia wieku gości hotelowych to jakieś 80 lat, a główne atrakcje wieczorem to gra w bingo XD. Ale miało to swoje plusy – o ile sami Maltańczycy są dość powściągliwi i powiedziałbym neutralni wobec turystów, o tyle Brytyjczycy są przemili i uśmiechnięci. Nie ma możliwości minąć ich na korytarzu, żeby się nie uśmiechnęli i nie zawołali „Hellooo!” lub „Good mooooorning!”. A nawet najkrótsza wspólna przejażdżka windą nie może się obyć bez wymiany choćby kilku słów, a jakże, o pogodzie lub odbytej wycieczce.
C.d.n.
Jeśli interesuje Was coś konkretnego, o czym chcielibyście przeczytać, dajcie znać









#Malta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Malmö 2023 - cz. 2

Malmö cz. 2 (nieco długa, ale ostatnia – z wieloma praktycznymi informacjami) W pierwszym poście skupiłem się na Kopenhadze, ale teraz prz...

Popularne